piątek, 8 kwietnia 2011

Weltaflex i Zorki C

Wszedłem w posiadanie dwóch nowych aparatów (no dobra trzech, ale smieny nie traktuje poważnie. Kupiłem ja za 18 zł ze względów sentymentalnych). Pierwszy to lusztrzanka dwuobiektywowa Weltaflex. Wyglada na to że jest całkowicie sprawa, choc wiadomo że jakiś tam ślad ząb czasu na niej pozostawił. Niemniej jednak nie daje mu się. Po wyczyszczeniu i regulacji działa poprawnie. Zrobiłem nim nawet parę zdjęć dziś :).





Kadrowanie z tego kominka na górze na tej wielkiej matówce ma w sobie jakąś magię. Dodatkowo jest rozkładana soczewka, tak jak by szkło powiekrzające, które pozwala na jakims detalu nastawić ostrość. Weltaflex ma dokładnie tą sama migawkę co moja Ercona II czyli Prontor - SVS więc troche czółem się jak na wlasnym terenie :)


Kolejny nabytek to Zorki C. Na pierwszy rzut oka aparat wygląda bardzo fajnie. Bo bliższym poznaniu też dobrze. Wczesne Zorki do których model C zdecydowanie się zalicza to bardzo przyjemne aparaty których budowa bardzo przypomina kultowe aparaty Leica z tamtego okresu. Początkowa produkcja aparatów Fed i Zorki były bardzo podobne. potem Fed'y zdecydowano robić głównie na rodzimy rynek i zrobiły sie tandetne i brzydkie, a Zorki robione byly na eksport i długo utrzymały elegancki wygląd i doskonały dobór materiałów. Już w krótce do mojej kolekcji dołączy Fed-2 typ 9, podobno ulubiony aparat agentow KGB.


No ale ... Zorki C, dalmierzowy aparat z wysówanym obiektywem 50mm Industar 22 o przysłonach od 3,5 do 16. Śmieszna rzeczą jest skala wyprzedzenia lampy błyskowej od 0 do 25. dla elektronicznych lamp błyskowych ustawia się na 0, ale dla żarówek spaleniowych i innych tego typu wynalazków ustawia się wyprzedzenie w milisekundach według zaleceń producenta lampy tak, bo w momencie otwarcia migawki błysk był w pełni "wybłyśniety" :)


Migawka w tych aparatach jest bardzo ciekawa. To materialowa kurtynówka. Sam jestem niezmiernie ciekaw jak się sprawdzi. Na razie załadowałem do niej czarno biały film i w krótce zacznę robienie zdjęć 9wsadzenie filmu do Zorki to nie lada zadanie. Trzeba go specjalnie przyciąć, inaczej nie da rady).


Zapomniałem dodac, że ku memu ogromnemu zaskoczeniu można w tym aparacie zdjąć obiektyw i występuja alternatywne opcje (swoja drogą to ciekawe co wówczas z okularem do kadrowania?? Tez się go wymienia??)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz