czwartek, 10 listopada 2011

Kolejne podejście do Ercony II

Zapomniałem że w wakacje zrobiłem kolejną rolkę filmu Erconą. Zdjęcia wyszły średnio. jednak możliwości kadrowania tym aparatem są dość ograniczone, a i celność ostrzenia wątpliwa. Coć się chyba nie pokrywa ze skalą na pierścieniach obiektywu. Niemniej parę zdjęć wyszło w sposób godny pokazania .... chyba. Mam jeszcze nieskończoną rolkę w Reflekcie. Może jak w długi weekend będa znowu takie ładne mgły to coś pstryknę. Puki co proszę Państwa oto miś:




Znalazło się nawet miejsce na autoportret

środa, 15 czerwca 2011

Pierwsza rolka z Reflecty

No i stało się! Wywołałem pierwszy film z reflekty. Obrazy nie są ostre jak brzytwa, ale przy tej matówce trudno się spodziewać czegokolwiek więcej. Faktem jest, że czasy trzyma dobrze, a prztnajmniej w tym zakresie gdzie migawka się nie zacina (czyli poniżej 1/15 seukdy). zresztą sami popatrzcie.






czwartek, 19 maja 2011

Reflekta Reaktywacja

Dzis odebrałem nowo napylone lustro do reflekty. Pan leszek z firmy zajmującej się metalizacją tworzyw sztucznych za 20 zł pokrył mi lustrio nowa warstwa odblaskową. Swoją droga to bardzo sympatyczny Pan który ewidentnie ma słabość do ludzi dziwacznych, czy jak to on ujął, do "takich którzy maja inne zainteresowania oprócz picia alkoholu". Dobrze że oprócz a nie zamiast, bo bym sie nie łapał :D

Tak więc przystąpiłem do montazu lusterka.



Ostateczne czyszczenie matówki, soczewki do ostrzenia oraz soczewek obiektywówi voila. Załozyłem film i jutro mam zamiar strzelić kilka zdjeć.

wtorek, 10 maja 2011

Start 66 - pierwsza rolka filmu

Dziś wywołałem pierwszą rolkę zrobioną startem 66. Generalnie aparat bardzo dziwnie rysuje. Podejżewam że dało by się coś z tym zrobić, bo pewnie obiektyw jest rozregulowany, ale w pewnym sensie podoba mi się to co on robi. Teraz kiedy to wiem, będę nim robił zdjęcia biorąc poprawkę na to co robi.
Mianowicie rozmazuje po brzegach. Nadaje zdjęciom taki trochę senny baśniowy klimat. Sami zresztą zobaczcie.






piątek, 6 maja 2011

Reflekta II

W mojej kolekcji pojawił sie nowy aparat. Ponownie jest to lustrzanka dwuobiektywowa. Zakupiona na allegro Reflekta II miala byc bez skazy i w stanie idealnym. prawda okazała się nieco inna, ale nie zmienia to faktu że to ładny aparat. Przed wojną Kamera-Werk Tharandt produkował aparaty pod nazwą Reflecta. Po 1949 woku po połączeniu z firmą Welta rozpoczeli produkcję pod nazwa Reflekta. Model Reflekta II miał zabezpieczenie przed podwójna ekspozycją. W połowie lat 50tych zastąpiono go modelem Weltaflex.


 Trochę mi przykro że aparat nie odpowiadał opisowi z allegro, bo mial być w stanie idealnym. Faktem jest że wizualnie z zewnatrz wygląda pięknie, ale po chwili okazało sie że jest problem z regulacją ostrości. W sensie stała dęba. Rozebrałem i okazalo się że ktoś to rpzesmarował zwykłym smarem i ten troche podsechł, i wszystko się po sklejało. W końcu udalo mi się to rozruszać. Drugi problem to nie trzymanie czasów powyżej 1/10 sekundy. mechanizm zegarowy sie przycina. Pewnie tez z powodu smaru.


Trzeci problem to jednak moim zdaniem problem najwieszy, bo pozostale da sie naprawić (właściwie problem ostrości juz został naprawiony). Mianowicie ktos chyba chciał wytrzec lustro bo było zabrudzone. Lustra w aparatach lustrzanych są zrobione ze szkla krytego srebrem z wierzchu a nie od spodu. Ma to na celu zmniejszenie ilości niepotrzdnych refleksów w dodatkowej warstwie szkla. Niestety negatywną konsekwencją jest fakt, że powłoka ta jest bardzo delikatna, i wszelkie próby przetarcia lustra kończa się zerwaniem lustrzanej powłoki. W efekcie ów ktoś zrobil dwi egigantyczne rysy w lustrze na samym jego środku.

 Jak inne lustrzanki dwuobiektywowe ma kominek z duzą matówką i szkło powiększające do precyzyjnego ostrzenia. Z powodu porysowanego lustra i lekkeij mory w obiektywie obraw z wizjerze nie jest najostrzejszy.


Mam teraz dylemat. Czy oddać go sprzedawcy z powodu niezgodności z opisem, czy zostawić, oddać do serwisu na czyszczenie, regulacje i wymiane lustra, i uczynić moim dyżurnym aparatem 6x6.... jeszcze się zastanawiam. Faktem jest że jest w pieknym stanie więc chyba przejade sie na Lewratowskiego i przynajmniej zorietuje w kosztach.

środa, 20 kwietnia 2011

do biegu .. Start!!

Wczoraj zamiast iść spać jak normalny człowiek, zabrałem się za Starta. Rozebrałem jeszcze raz obiektyw bo ostatnim razem zostawiłem na szkłach paluchy, wyczyścilem i złozyłem. Wyregulowałem obiektyw celowniczy. Teraz nie tylko ostrość obrazu zgrywa się ze wskazaniem skali odleglości ale na moje oko dobrze zgrywa się z ostroscia obiektywu glównego. Do tego zrobiłem startowi protezę czyli znalazłem w sieci duże zdjęcie Starta 66 en face, wyciąłem z niego napis START oraz skalę przysłon, podretuszowałem w Gimpie wyskalowałem na wymiar aparatu wydrukowalem, zafoliowałem i przykleiłem na miejsce. Oto rezultat:




Teraz wygląda troche bardziej startowato a do tego można swiadomie ustawić przyslone. Załadowałem rolke filmu Rollei RPX 100/120 i dzis strzeliłem pierwsze dwa zdjęcia. Bardzo jestem ciekaw co z tej puszki można wykrzesać.



Kolejna rolka z Ercony II

Pierwsze koty za płoty jak to się mówi. Odebrałem dziś drugą rolkę filmu zrobioną Zeiss Ikon Ercona II i jest znacznie lepiej. Poprawiony mieszek nie wchodzi już w kadr, aparat trochę lepiej ostrzy, a i ja nieco lepiej ogarnąłem temat, poniekąd dzięki dalmierzowi i światłomierzowi. Oto efekty:







wtorek, 19 kwietnia 2011

Alternatywa dla bateryjki 4,5V do Praktici

Tak jak wspominałem zamiast drogiej i trudnodostępnej bateryjki 4,5V do śwatłomierza w Praktice można zastosować tanie, dostępne w każdyk kiosku bateryjki zegarkowe 1,5V. Może można to zrobić bardziej elegancko, ale moja ciekawość czy i jak to działa zmusiła mnie do uruchomienia wszystkiego dostępnymi pod ręką środkami. Efekt może mało elegancki ale skuteczny:


W przyszłości prawdopodobnie zrobie sobie jakiś łądny wypełniacz z miedzianej rurki czy coś w tym guście. Na chwilę obecną aparat działa świetnie ze śrubą i papierem :)

sobota, 16 kwietnia 2011

Praktica DTL3

To zabawne, ale głównie po to, żby kupić torbęfotograficzną retro, zalicytowałem w aukcji na Allegro. Aukcję wygrałem i torbę dostałem. Z nią dwie bezuzyteczne stare lampy błyskowe bez kabli zasilanących ani źródła zasilania, ale w komplecie był też korpus od praktici. Z poczatku migawka lekko sie przycinała, ale po prostu dawno nie byla używana. po pary klapnięciach rozruszala się i ladnie pracuje. Wyczyściłem go z zewnątrz, bo zarówno pryzmat jak i lustro i matówke miała czystą.


Jako że już od dawna robie czasem zdjęcia obiektywami M42 przy uzyciu lustrzanki cyfrowej, to akurat obiektywów mi nie brakuje. Założyłem na Prakticę obiektyw Auto Rvuenon 50mm i powoli przymierzam się do założenia filmu.


W środku aparat tez czysty. generalnie jedyny jego mankament to brak dxwigni od samowyzwalacza, wiec nawet jeśli dziala to nei da się go naciagnąc i sprawdzić.


Wyczytalem w instrukcji od Praktici, że do wbudowanego światlomierza potrzebna jest bateria 4,5V choć krztałtem i rozmiarem przypomina 1,5 voltowego paluszka. czytajac faor ainternetowe dowiedziałem się że ludzie zastepuja warta obecnie okolo 20 zl 4,5 voltową baterię przy uzyciu trzech 1,5 voltowych "pestek", czyli małych baterii zegarkowych. Nadmiar przesztrzeni zapełniaja róznymi rzeczami. kazdy właściwie ma wlasny pomysl. Ja na przykład uzylem śruby i papieru! :D

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Start 66

Polska odpowiedź na lustrzanki dwuobiektywowe typu Rolleicord, czyli Start 66 - bardzo sympatyczny aparat na blony sredniego formatu 6x6. Wyprodukowany w Warszawskich Zakładach Fotooptycznych pod koniec lat 60tych ubiegłego wieku.


W moim egzemplarzu niestety brakuje napisu "Start". Migawka centralna składająca sie z trzech listków początkowo sprawiała problemy. Gdy aparat wpadł w moje ręce po naciagnieciu uchylala się. Rozebrąlem obiektyw i migawkę i okazało sie że blokada spustu jest wygieta i pozwala listkom migawki cofnac się o kilka milimetrów. Po podgięciu jednej blaszki problem został usuniety a o zlozeniu aparat dziala az miło.



W porównaniu z mim Weltaflexem jest troche toporniejszy. Nie ma mechanizmu zabezpieczającego przed podwójna ekspozycja filmu, wiec mozna bez przewijania kliszy strzelic kilka fotek. Prawdopodobnie miałbym z tym problem ale zobaczymy. Jesli okaze się że robione nim zdjęcia deklasuja pozostale moje średnioformatowki to trzeba bedzie sie nauczyc pamiętac o przewinięciu filmu.
Wracając do topornosci, tam gdzie weltaflex miał zapięcia na spręzynkę, tu Start ma srubki. DLa porównania, żeby zdjąc kominek z lustrem w weltaflexie wystarczy odciagnąć dwie zapadki i juz. W Starcie w miejsce zapadek sa poprostu 4 śrubki. Żeby otworzyć komore filmu trzeba odciagnąc wajchę, która zwalnia hacyk, który trzyma tylna klapę.



Na pewno z ciekawości przynajmniej jedną rolke filmu przez ten aparat przepuszczę.



W "kominku" do kadrowania oczywiście wielka (choc dośc ciemna) matówka 6x6 i oczywiście soczewka powiękrzająca ułatwiająca ostrzenie


Fed-2

Nowy obiekt w kolekcji. tym rzem to Fed-2, a konkretnie Fed-2 typ d. To obok Zorki druga linia aparatow wzorująca się na Leice II. Wyposażony w obiektyw Industar 26M o ogniskowej 52mm i przyslonie 2.8 malego rozmiaru aparacik prawdopodobnie zrobił by ma zachodzie fororę w latach 50'tych gdyby nie żelazna kurtyna.


 Aparat jest solidnie wykonany i naprawde przmyslany. Nie patrzymu w osobne okienko dalmierza do ustawiania ostrości a potem w osobne do kadrowania jak w Zorki-4. Wszystko mamy w jedym i na dodatek jest dxwignia ustawienia ostrości w wizjerze.


 Zdecydowanie łatwiej jest też zalożyc film niz w Zorce. Nie zdejmuje sie smao denko lecz razem z tylna cześcia obudowy. Mój egzemplarz nie ma niestety oryginalnej rolki odbiorczej filmu,. ale coś wymyslimy.


Fascynujaca dla mnie konstrukcją jest "szmaciana" migawka kurtynowa. To poprostu trzeba zobaczyc jak "kłapie"

Zarówno Fed jak i Zorki mają odkręcane obiektywy, i dostępne byly dla nich w sprzedazy dodatkowe obiektywy o innych dlugościach. Zapoluje na taki :)

piątek, 8 kwietnia 2011

Weltaflex i Zorki C

Wszedłem w posiadanie dwóch nowych aparatów (no dobra trzech, ale smieny nie traktuje poważnie. Kupiłem ja za 18 zł ze względów sentymentalnych). Pierwszy to lusztrzanka dwuobiektywowa Weltaflex. Wyglada na to że jest całkowicie sprawa, choc wiadomo że jakiś tam ślad ząb czasu na niej pozostawił. Niemniej jednak nie daje mu się. Po wyczyszczeniu i regulacji działa poprawnie. Zrobiłem nim nawet parę zdjęć dziś :).





Kadrowanie z tego kominka na górze na tej wielkiej matówce ma w sobie jakąś magię. Dodatkowo jest rozkładana soczewka, tak jak by szkło powiekrzające, które pozwala na jakims detalu nastawić ostrość. Weltaflex ma dokładnie tą sama migawkę co moja Ercona II czyli Prontor - SVS więc troche czółem się jak na wlasnym terenie :)


Kolejny nabytek to Zorki C. Na pierwszy rzut oka aparat wygląda bardzo fajnie. Bo bliższym poznaniu też dobrze. Wczesne Zorki do których model C zdecydowanie się zalicza to bardzo przyjemne aparaty których budowa bardzo przypomina kultowe aparaty Leica z tamtego okresu. Początkowa produkcja aparatów Fed i Zorki były bardzo podobne. potem Fed'y zdecydowano robić głównie na rodzimy rynek i zrobiły sie tandetne i brzydkie, a Zorki robione byly na eksport i długo utrzymały elegancki wygląd i doskonały dobór materiałów. Już w krótce do mojej kolekcji dołączy Fed-2 typ 9, podobno ulubiony aparat agentow KGB.


No ale ... Zorki C, dalmierzowy aparat z wysówanym obiektywem 50mm Industar 22 o przysłonach od 3,5 do 16. Śmieszna rzeczą jest skala wyprzedzenia lampy błyskowej od 0 do 25. dla elektronicznych lamp błyskowych ustawia się na 0, ale dla żarówek spaleniowych i innych tego typu wynalazków ustawia się wyprzedzenie w milisekundach według zaleceń producenta lampy tak, bo w momencie otwarcia migawki błysk był w pełni "wybłyśniety" :)


Migawka w tych aparatach jest bardzo ciekawa. To materialowa kurtynówka. Sam jestem niezmiernie ciekaw jak się sprawdzi. Na razie załadowałem do niej czarno biały film i w krótce zacznę robienie zdjęć 9wsadzenie filmu do Zorki to nie lada zadanie. Trzeba go specjalnie przyciąć, inaczej nie da rady).


Zapomniałem dodac, że ku memu ogromnemu zaskoczeniu można w tym aparacie zdjąć obiektyw i występuja alternatywne opcje (swoja drogą to ciekawe co wówczas z okularem do kadrowania?? Tez się go wymienia??)