środa, 20 kwietnia 2011

do biegu .. Start!!

Wczoraj zamiast iść spać jak normalny człowiek, zabrałem się za Starta. Rozebrałem jeszcze raz obiektyw bo ostatnim razem zostawiłem na szkłach paluchy, wyczyścilem i złozyłem. Wyregulowałem obiektyw celowniczy. Teraz nie tylko ostrość obrazu zgrywa się ze wskazaniem skali odleglości ale na moje oko dobrze zgrywa się z ostroscia obiektywu glównego. Do tego zrobiłem startowi protezę czyli znalazłem w sieci duże zdjęcie Starta 66 en face, wyciąłem z niego napis START oraz skalę przysłon, podretuszowałem w Gimpie wyskalowałem na wymiar aparatu wydrukowalem, zafoliowałem i przykleiłem na miejsce. Oto rezultat:




Teraz wygląda troche bardziej startowato a do tego można swiadomie ustawić przyslone. Załadowałem rolke filmu Rollei RPX 100/120 i dzis strzeliłem pierwsze dwa zdjęcia. Bardzo jestem ciekaw co z tej puszki można wykrzesać.



Kolejna rolka z Ercony II

Pierwsze koty za płoty jak to się mówi. Odebrałem dziś drugą rolkę filmu zrobioną Zeiss Ikon Ercona II i jest znacznie lepiej. Poprawiony mieszek nie wchodzi już w kadr, aparat trochę lepiej ostrzy, a i ja nieco lepiej ogarnąłem temat, poniekąd dzięki dalmierzowi i światłomierzowi. Oto efekty:







wtorek, 19 kwietnia 2011

Alternatywa dla bateryjki 4,5V do Praktici

Tak jak wspominałem zamiast drogiej i trudnodostępnej bateryjki 4,5V do śwatłomierza w Praktice można zastosować tanie, dostępne w każdyk kiosku bateryjki zegarkowe 1,5V. Może można to zrobić bardziej elegancko, ale moja ciekawość czy i jak to działa zmusiła mnie do uruchomienia wszystkiego dostępnymi pod ręką środkami. Efekt może mało elegancki ale skuteczny:


W przyszłości prawdopodobnie zrobie sobie jakiś łądny wypełniacz z miedzianej rurki czy coś w tym guście. Na chwilę obecną aparat działa świetnie ze śrubą i papierem :)

sobota, 16 kwietnia 2011

Praktica DTL3

To zabawne, ale głównie po to, żby kupić torbęfotograficzną retro, zalicytowałem w aukcji na Allegro. Aukcję wygrałem i torbę dostałem. Z nią dwie bezuzyteczne stare lampy błyskowe bez kabli zasilanących ani źródła zasilania, ale w komplecie był też korpus od praktici. Z poczatku migawka lekko sie przycinała, ale po prostu dawno nie byla używana. po pary klapnięciach rozruszala się i ladnie pracuje. Wyczyściłem go z zewnątrz, bo zarówno pryzmat jak i lustro i matówke miała czystą.


Jako że już od dawna robie czasem zdjęcia obiektywami M42 przy uzyciu lustrzanki cyfrowej, to akurat obiektywów mi nie brakuje. Założyłem na Prakticę obiektyw Auto Rvuenon 50mm i powoli przymierzam się do założenia filmu.


W środku aparat tez czysty. generalnie jedyny jego mankament to brak dxwigni od samowyzwalacza, wiec nawet jeśli dziala to nei da się go naciagnąc i sprawdzić.


Wyczytalem w instrukcji od Praktici, że do wbudowanego światlomierza potrzebna jest bateria 4,5V choć krztałtem i rozmiarem przypomina 1,5 voltowego paluszka. czytajac faor ainternetowe dowiedziałem się że ludzie zastepuja warta obecnie okolo 20 zl 4,5 voltową baterię przy uzyciu trzech 1,5 voltowych "pestek", czyli małych baterii zegarkowych. Nadmiar przesztrzeni zapełniaja róznymi rzeczami. kazdy właściwie ma wlasny pomysl. Ja na przykład uzylem śruby i papieru! :D

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Start 66

Polska odpowiedź na lustrzanki dwuobiektywowe typu Rolleicord, czyli Start 66 - bardzo sympatyczny aparat na blony sredniego formatu 6x6. Wyprodukowany w Warszawskich Zakładach Fotooptycznych pod koniec lat 60tych ubiegłego wieku.


W moim egzemplarzu niestety brakuje napisu "Start". Migawka centralna składająca sie z trzech listków początkowo sprawiała problemy. Gdy aparat wpadł w moje ręce po naciagnieciu uchylala się. Rozebrąlem obiektyw i migawkę i okazało sie że blokada spustu jest wygieta i pozwala listkom migawki cofnac się o kilka milimetrów. Po podgięciu jednej blaszki problem został usuniety a o zlozeniu aparat dziala az miło.



W porównaniu z mim Weltaflexem jest troche toporniejszy. Nie ma mechanizmu zabezpieczającego przed podwójna ekspozycja filmu, wiec mozna bez przewijania kliszy strzelic kilka fotek. Prawdopodobnie miałbym z tym problem ale zobaczymy. Jesli okaze się że robione nim zdjęcia deklasuja pozostale moje średnioformatowki to trzeba bedzie sie nauczyc pamiętac o przewinięciu filmu.
Wracając do topornosci, tam gdzie weltaflex miał zapięcia na spręzynkę, tu Start ma srubki. DLa porównania, żeby zdjąc kominek z lustrem w weltaflexie wystarczy odciagnąć dwie zapadki i juz. W Starcie w miejsce zapadek sa poprostu 4 śrubki. Żeby otworzyć komore filmu trzeba odciagnąc wajchę, która zwalnia hacyk, który trzyma tylna klapę.



Na pewno z ciekawości przynajmniej jedną rolke filmu przez ten aparat przepuszczę.



W "kominku" do kadrowania oczywiście wielka (choc dośc ciemna) matówka 6x6 i oczywiście soczewka powiękrzająca ułatwiająca ostrzenie


Fed-2

Nowy obiekt w kolekcji. tym rzem to Fed-2, a konkretnie Fed-2 typ d. To obok Zorki druga linia aparatow wzorująca się na Leice II. Wyposażony w obiektyw Industar 26M o ogniskowej 52mm i przyslonie 2.8 malego rozmiaru aparacik prawdopodobnie zrobił by ma zachodzie fororę w latach 50'tych gdyby nie żelazna kurtyna.


 Aparat jest solidnie wykonany i naprawde przmyslany. Nie patrzymu w osobne okienko dalmierza do ustawiania ostrości a potem w osobne do kadrowania jak w Zorki-4. Wszystko mamy w jedym i na dodatek jest dxwignia ustawienia ostrości w wizjerze.


 Zdecydowanie łatwiej jest też zalożyc film niz w Zorce. Nie zdejmuje sie smao denko lecz razem z tylna cześcia obudowy. Mój egzemplarz nie ma niestety oryginalnej rolki odbiorczej filmu,. ale coś wymyslimy.


Fascynujaca dla mnie konstrukcją jest "szmaciana" migawka kurtynowa. To poprostu trzeba zobaczyc jak "kłapie"

Zarówno Fed jak i Zorki mają odkręcane obiektywy, i dostępne byly dla nich w sprzedazy dodatkowe obiektywy o innych dlugościach. Zapoluje na taki :)

piątek, 8 kwietnia 2011

Weltaflex i Zorki C

Wszedłem w posiadanie dwóch nowych aparatów (no dobra trzech, ale smieny nie traktuje poważnie. Kupiłem ja za 18 zł ze względów sentymentalnych). Pierwszy to lusztrzanka dwuobiektywowa Weltaflex. Wyglada na to że jest całkowicie sprawa, choc wiadomo że jakiś tam ślad ząb czasu na niej pozostawił. Niemniej jednak nie daje mu się. Po wyczyszczeniu i regulacji działa poprawnie. Zrobiłem nim nawet parę zdjęć dziś :).





Kadrowanie z tego kominka na górze na tej wielkiej matówce ma w sobie jakąś magię. Dodatkowo jest rozkładana soczewka, tak jak by szkło powiekrzające, które pozwala na jakims detalu nastawić ostrość. Weltaflex ma dokładnie tą sama migawkę co moja Ercona II czyli Prontor - SVS więc troche czółem się jak na wlasnym terenie :)


Kolejny nabytek to Zorki C. Na pierwszy rzut oka aparat wygląda bardzo fajnie. Bo bliższym poznaniu też dobrze. Wczesne Zorki do których model C zdecydowanie się zalicza to bardzo przyjemne aparaty których budowa bardzo przypomina kultowe aparaty Leica z tamtego okresu. Początkowa produkcja aparatów Fed i Zorki były bardzo podobne. potem Fed'y zdecydowano robić głównie na rodzimy rynek i zrobiły sie tandetne i brzydkie, a Zorki robione byly na eksport i długo utrzymały elegancki wygląd i doskonały dobór materiałów. Już w krótce do mojej kolekcji dołączy Fed-2 typ 9, podobno ulubiony aparat agentow KGB.


No ale ... Zorki C, dalmierzowy aparat z wysówanym obiektywem 50mm Industar 22 o przysłonach od 3,5 do 16. Śmieszna rzeczą jest skala wyprzedzenia lampy błyskowej od 0 do 25. dla elektronicznych lamp błyskowych ustawia się na 0, ale dla żarówek spaleniowych i innych tego typu wynalazków ustawia się wyprzedzenie w milisekundach według zaleceń producenta lampy tak, bo w momencie otwarcia migawki błysk był w pełni "wybłyśniety" :)


Migawka w tych aparatach jest bardzo ciekawa. To materialowa kurtynówka. Sam jestem niezmiernie ciekaw jak się sprawdzi. Na razie załadowałem do niej czarno biały film i w krótce zacznę robienie zdjęć 9wsadzenie filmu do Zorki to nie lada zadanie. Trzeba go specjalnie przyciąć, inaczej nie da rady).


Zapomniałem dodac, że ku memu ogromnemu zaskoczeniu można w tym aparacie zdjąć obiektyw i występuja alternatywne opcje (swoja drogą to ciekawe co wówczas z okularem do kadrowania?? Tez się go wymienia??)

niedziela, 3 kwietnia 2011

Nowe nabytki

Allegro ..... przekleństwo dla portfela :D. Zakupiłem pare drobiazgów które każdy kto chce robic zdjęcia po staremu powinien mieć .... światłomierz Leningrad 4 ...


Moja Ercona II ma tę wade że nie posiada dalmierza ... trzeba więc było dokupić :)



Z bolsey'em udało mi sie w komplecie kupic wężyk spustowy, ktory równie doskonale pasuje do Ercony :)



Razem mam juz całkiem funkcjonalny zstaw do fotografii retro :D ...



teraz brakuej mi tylko torby i statywu z epoki .. ale pracuje nad tym :D

piątek, 1 kwietnia 2011

Bolsey B2

Tak jak obiecałem przedstawiam mój ostatnio nabyty egzemplarz aparatu Bolsey B2. Na początek rozebrałem go i wyczyściłem. Znalazłem niestety sporo dorzuconych części i podkładek. posprzatałem go i wywaliłem to co dodał jakiś kowal który miał go przede mną. Wyregulowałem też dalmierz, co zajeło kilkadziesiat prób i błędów ale w końcu osiagnąłem akceptowalny skutek. Prosze Państwa oto miś:








Kiedy wkładałem film okazało sie, że mojej poprawy techniczne nie pomogły. Gałka przewijania filmu jest zbyt luźna i film rozluźnia się po naciagnieciu zamiast pozostawac naprężony ... zobaczymy.

Pierwsza rolka filmu z Ercony II

No i stało się. Dziś wywołałem pierwszą kliszę z Ercony. Z 12 zdjęć 3 nadają się do czegokolwiek :) ... no ale w końcu to były pierwsze kroki, gdzie dopiero testowałem czy migawka trzyma czasy, czy korpus szczelny i td. Okazuje się że na oba pytania odpowiedź brzmi "tak!". Znalazłem tylko jeden mały problem, a mioanowicie w jednym miejscu mieszek zagiął się inaczej niż powinien, i z góry zdjęcia mają lekki cień. Poprawiłem już tą przypadłość i w przyszłości powinno być OK. Oto pierwsze publikowane zdjęcia z Ercony :)

bank PeKaO SA na ul. Traugutta

Las koło domu

budynek Metropolitan w Warszawie

Następne zdjęcia powinny być lepsze. Wszedłem w posiadanie dalmierza z epoki, światłomierza "Leningrad 4" oraz węzyka spustowego, który trafił mi się w udziale gdy kupowałem moją nową zabawkę z 1949 roku, a mianowicie aparat do street foto Bolsey B2 .... ale o nim w odrębnym poście. Po przeanalizowaniu zdjęć doszedłem też do wniosku, że naprawiając aparat musiałem źle ustawić pierścień ostrości względem skali, bo przy ustawieniu nieskończoności ostrzy mi na kilku metrach. Niestety zauważyłem to już po założeniu nowego filmu, więc będe musiał poprawić na czuja. Zobaczymy jak wyjdą następne zdjęcia.

Przypadek - czyli jak z fotografa cyfrowego zostałem amatorem fotografii tradycyjnej

kilka tygodni temu wychodząc z Leroi merlin przechodziłem obok pojemnikow na baterie, żarówki oraz śmieci elektroniczne, i uwagę moja przykuł dziwny masywny krztałt. Rozejżałem się czy nikt  nie patrzy i dałem nura do śmietnika. I oto co wyciagnałem:


Zeiss Ikon Ercona II, piekny średnioobrazkowy mieszkowiec produkcji DDR z końca lat 50tych ubiegłego stulecia. Fotografia to jedna z moich największych pasji, choć ostatnio w związku z budową zaniedbywana. Jednak dotychczas głównie robiłem zdjęcia cyfrowymi lustrzankami. Ta nowa znajomość podsuneła mi pomysł na połączenie tej pasji z drugą, jaką jest majsterkowanie, bo choć aparat jest sprawny, to trzeba przy nim troche po dłubać żeby odzyskał dawną doskonałosć



Obiektyw Tessar 3,5/105 połączony z przysłoną Prontor - SVS wywołuje dreszczyk podniecenia. Precyzja wykonania elementów, które bądź co bądź nie wynonywały wtedy programowane roboty wzbudza podziw. To zegarmistrzowska robota. Prostota a zarazem niezawodność niektórych rozwiązań kontrastuje z precyzją i trwałościa innych.



Aparatem można robić zdjęcia na kliszy średnieoobrazkowej typu 120. Można nim robić zdjęcia w formacie 6x6 i 6x9. W zalezności od tego jakie chcemy zdejmujemy lub zostawiamy blaszaną maskę wewnątrz aparatu. Wizjer też przestawia się w zalezności od wybranego formatu. Aparat ma mechanizm zabezpieczający przed podwójnym naświetleniem kliszy. Po zwolnieniu migawki nie zrobi zdjęcia do póki nie przekręcimy filmu.


Pozdumowując, jest piękny, Musze dokupic dobie do niego dalmierz oraz filmy i zapowiada się nie lada przygoda z tym cudem techniki minionej epoki. Wyczytałem w sieci że aparaty te do dzis są cenione za to jak pięknie rysuja, i amatorzy średniego formatu często zaczynaja swoja przygode z fotografia wlasnie z tymi aparatami. Pora zacząć moją...